Per capire il legame tra questi club e la Massoneria basta ricordare che il Gran maestro del GOI Giordano Gamberini, sulla rivista massonica ‘Hiram’ del 1 febbraio 1981, rivendicò ufficialmente che sia i Rotary sia i Lions derivano e confluiscono nell’organizzazione della massoneria, scrivendo: «Melvin Jones, maestro massone di Chicago

Jan Paweł II “masonem”? Jan Paweł II pokazał swoje ugodowe stanowisko wobec masonerii kiedy w 1983 roku ogłosił “Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego”. Stary Kodeks Kanoniczny 2335 twierdzi: “Ci którzy zapisują się lub wiążą się z sektą masońską lub innymi stowarzyszeniami o tym samym charakterze, którzy spiskują przeciwko Kościołowi lub przeciwko prawowitej władzy, narażają się ipspo facto na ekskomunikę zarezerwowaną dla Stolicy Apostolskiej”. To zostało zmienione na nowy Kanon 1374, który twierdzi: “Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem”. Jak można zauważyć, “Nowy Kanon” 1374 już nie wymienia masonerii. Już nie jest zakazana kolaboracja z lożami masońskimi, ani nie jest konieczne zachowanie “ipso facto” ekskomuniki, gdyż obecnie masoni postrzegani są tylko jako publiczni grzesznicy. Ponadto Jan Paweł II dał pozwolenie na udzielanie sakramentów masonom, bez wymogu wcześniejszego uroczystego wystąpienia z masonerii. Na przykład były wielki mistrz wielkiej loży Francji, Richard Dupuy, otrzymał religijny rytuał pogrzebowy. Były wielki mistrz wielkiego wschodu Francji miał religijny rytuał pogrzebowy w parafii św. Franciszka Salezego w Paryżu. W Soweto, na Konferencji Biskupów RPA w 1996, Jan Paweł II nawet pozwolił by Bill Clinton przyjął Komunię! Niestety, Bill Clinton pochodzi z masońskiej społeczności elitarnej “Zakon” z Oksfordu, gdzie iluminati przygotowują członków do zajmowania wysokich stanowisk politycznych. Te “fakty” wyraźnie pokazują, że stanowisko Kościoła Rzymskiego wobec masonerii uległo zmianie, i że Jan Paweł II odżegnał się od swoich poprzedników (z wyjątkiem Pawła VI). Ale jaki ma sens potępianie aborcji, eutanazji i antykoncepcji, skoro się “dialoguje” z tą samą masonerią, która narzuca te praktyki na społeczeństwo na całym świecie? To jest “dialog” który nawiązuje do ludzkiej godności i oparty jest na łamaniu zasad! Ale wolno jest stawiać pewne pytania o Janie Pawle II: Jak można tłumaczyć jego formację intelektualną i uporczywe trzymanie się masońskich idei? W jaki sposób okultystyczne i masońskie myślenie wpojono młodemu Wojtyle w Teatrze Rapsodycznym w Krakowie? Kolejną wskazówką na członkostwo w masonerii Jana Pawła II jest to, że miał wkład we wdrażanie masonerii swoimi spotkaniami, dokumentami i pismami. Jedną z nich była obrona państwa świeckiego, tak drogiego masonerii. Paryż, 1 czerwca 1980. W siedzibie UNESCO przed 13 laureatami Nagrody Nobla Jan Paweł zaskoczył Francuzów chwaląc masońskie motto ewolucji francuskiej: “wolność, równość, braterstwo” to głęboko chrześcijańska koncepcja”. Chociaż św. Pius X napisał 11 lutego 1906: “Oddzielenie państwa od Kościoła to absolutnie fałszywa teza, zgubny błąd”, Jan Paweł II powiedział 11 lutego 200 roku: “Zasada sekularyzmu, jeśli jest dobrze rozumiana, należy do społecznej doktryny Kościoła. Podkreśla konieczność właściwego rozdzielenia władzy”. 18 kwietnia 1983 roku Jan Paweł II udzielił audiencji Komisji Trójstronnej i był fotografowany otoczony przez jej członków (wiedząc, że ta komisja otwarcie przygotowywała się do rządu światowego, który stanie się królestwem antychrysta i szatana!) Watykan, 18 kwietnia 1983. Jan Paweł II przyjmuje na audiencji wiodących przedstawicieli wysokiej żydowskiej masonerii B’nai B’rith. Komisji Trójstronnej przewodniczyli Zbigniew Brzeziński i David Rockefeller. W trakcie rozmowy miała miejsce krytyka za opieszałość jaka cechowała ruch w kierunku “NWO”. Wiele książek dokumentujących instytucje rządzące światem okultystycznym donosiły, że Komisja Trójstronna jest bardzo ważną instytucją Zakonu Iluminatów z Bawarii. Ten zakon reprezentuje najwyższych liderów masonerii na świecie. 22 marca 1984 roku Jan Paweł II miał audiencję dla delegacji B’nai B’rith (masońska sekta żydowskiego Talmudu), która przedstawia Chrystusa jako diabła i działa w celu zniszczenia Kościoła Katolickiego i chrześcijańskiej religii! Znany jest fakt, że Jan Paweł II i masoni z żydowskiej masonerii B’nai B’rith utrzymywali ze sobą rutynowy i stały kontakt. To nie zaskakuje, kiedy się rozważy, że przed nim, Paweł VI, wygrał wybory na papieża dzięki dwóm członkom masonerii z B’nai B’rith, którzy byli obecni w salach watykańskich. Kiedy usłyszeli o wyborze na papieża kard. Giuseppe Siri, zagrozili prześladowaniem katolików na całym świecie. 11 listopada 1982 roku, podczas wizyty Jana Pawła II w Palermo, w “Giornale di Sicilia” napisano, że “Jan Paweł II został przyjęty przez członków komisji masońskiej “Piazza del Gesu”, wśród nich był mason Joseph Manfalarinella, wielki mistrz i wielki komentator. Białe auto papieskie prowadził Angeli Siin z Cosa Nostra”. W książce “Watykańscy kupcy” [Merchants of the Vatican] na dole strony 70 o podróży papieża Jana Pawła II pisze: “traktowany jakby był ‘bratem’, masoni z Trinacria powitali papieża ‘potrójnym objęciem’ organizacji masońskiej”. Na pewno zauważając widoczne zasady, które bardzo cechowały jego posługę od czasu kiedy był biskupem i arcybiskupem w Krakowie, można powiedzieć, że Jan Paweł II był masonem. Te zasady to wolność religijna, ekumenizm i kolegialność, które również powtarzają te z masońskiej propagandy rewolucji francuskiej: “wolność, równość i braterstwo”. Zawsze miał nadzieję, że Kościół Katolicki uzna te trzy zasady. Po wyborze na papieża jego ideały się spełniły, punkt po punkcie, dobrze wiedząc o podobieństwie istniejącym między jego ideałem i masońskim motto: “Liberté, Egalité, Fraternité”. Jego sposób myślenia zawsze był przesiąknięty tą filozofią. Dowód na to jest widoczny w jego przemówieniu “Dyskusje o człowieku” [Discussions on Man] wygłoszonym z mównicy ONZ i UNESCO. Na przykład wtedy stwierdził: “Wy, razem, tworzycie wielką siłę: siłę umysłów i sumień. . . Zdobądźcie się na to, aby dać dowód najszlachetniejszej solidarności z ludzkością: solidarności, która się zasadza na godności osoby ludzkiej. Budujcie pokój od samego fundamentu: od poszanowania wszystkich praw człowieka, zarówno tych, które dotyczą materialno-ekonomicznych, jak też tych, które dotyczą duchowych i wewnętrznych wymiarów jego bytowania w tym świecie. Niech Waszym natchnieniem będzie mądrość”. [ “Silni nadzieją”. Ołtarz w Zamościu podczas wizyty Jana Pawła II do Polski, 22 czerwca 1999. Odważymy się powiedzieć, że architektoniczna forma piramidy z “wszechwidzącym okiem” na szczycie, pochodzi od masonerii. Piramida jest faktycznie symbolem bawarskich iluminatów, którzy stoją na szczycie wszystkich masońskich lóż świata, których najważniejszym celem jest złamanie religii katolickiej by zniszczyć ją i zmusić do dołączenia do powszechnej religii masońskiej by wdrożyć masoński rząd światowy. Ich planem było posiadanie własnego papieża żeby wywołać rewolucję w Kościele Katolickim od góry do dołu. Piramida na rewersie 1-dolarowego banknotu z “wszechwidzącym okiem” Lucyfera na spotkaniu. Poniżej: niektóre symbole przedstawiające “wszechwidzące ooko” masonerii, lub raczej, Oko Lucyfera. Piramida i cały symbolizm otaczający banknot 1-dolarowy symbolizuje bawarski zakon iluminatów założony przez Adama Weishaupta, pokazujący wyraźnie ojcostwo kontroli monetarnej sprawowanej nad amerykańską walutą. Poziomów piramidy jest 13 (symbol Lucyfera), a cegieł pokazanych na 13 poziomach jest 72 (liczba symbolizująca 72 imiona Lucyfera, kabalistycznego boga). Podczas beatyfikacji Kwietniowych Męczenników Jan Paweł, jak zawsze, wspierał i bronił zasad rewolucji francuskiej, twierdząc, że “ten historyczny ruch (rewolucja francuska) był zainspirowany uczuciami religijnymi (wolność, równość, braterstwo) i dążeniem do niezbędnych reform. . .” Ponadto widząc go stale głoszącego “prawa człowieka”, niektórzy zauważyli jego ważną niechęć do nieuchronnych “praw Boga”, które powinno się głosić, jednocześnie i z większą siłą! W tym miejscu powinniśmy zauważyć, że satanistyczny bawarski zakon iluminatów był warsztatem i siłą napędową rewolucji francuskiej. Te trzy słowa: “wolność, równość, braterstwo” dla nich oznaczały wolność sumienia, kolegialność I ekumenizm, są niczym innym niż trzema kluczowymi pojęciami I trzema szczeblami “masońskiego kapłaństwa”, ustanowionego jako drugi komplet 11 stopni starodawnego i przyjętego masonerii szkockiego rytu. Ale to dokładnie te masońskie zasady pozwalały Janowi Pawłowi II otworzyć drzwi dla “bezbożnych” i zadeklarowanych wrogów naszego Pana, traktowania ich wszystkich z największym szacunkiem. Wystarczy przypomnieć pewne incydenty, międzywyznaniowe spotkanie w Asyżu w roku 1986. Jan Paweł II nie pozwolił na wprowadzenie do Bazyliki w Asyżu figury Matki Bożej Fatimskiej, a zrobił to by “nie obrazić” gości na tej pierwszej konferencji międzywyznaniowej, ale pozwolił na umieszczenie figury Buddy na ołtarzu ponad tabernakulum gdzie obecny był Najświętszy Sakrament! To było otwarcie, w Asyżu, które wtedy poszerzył na wszystkich tych założycieli fałszywych ludzkich religii: żydów (zadeklarowanych wrogów naszego Pana), muzułmanów (pierwsza herezja antytrynitarna), buddystów, bahai, hinduistów, zoroastran, sikhów, sziwa, animistów, indian, voodoo itp. . . Dlatego było to otwarcie w pełnej zgodzie z zasadami masońskimi zjednoczenia wszystkich religii pod kierownictwem masońskim, by w końcu naszą religię ustawić na tym samym poziomie ze wszystkimi innymi fałszywymi religiami. Zastanawiamy się czy Jan Paweł II wiedział, że masoński slogan “wolność, równość, braterstwo” stanowił trio, dzięki któremu satanistyczny zakon iluminatów planował skorumpować świat. Czy papież nie wiedział o spektaklu jaki rewolucja francuska pokazała światu: “138 biskupów i arcybiskupów, księży i wikariuszy skazano na porzucenie domów, parafii, albo dokonać krzywoprzysięgo i apostazji. Całe duchowieństwo, wszystkich konsekrowanych obu płci, prywatne bogactwo Kościoła, wyeksmitowano z nieruchomości. Świątynie Pana zamieniono na duże więzienia dla Jego sług. Trzystu z Jego duchownych zmasakrowano w jednym dniu, w jednym mieście. Wszystkich pozostałych wiernych Bogu zamordowano albo wypędzono z ojczyzny, zmuszono do doświadczenia licznych niebezpieczeństw, a niektórzy znaleźli schronienie w obcych krajach?” Nie wierzymy w to, żeby Jan Paweł II nie wiedział o tym, że “rewolucja francuska pochłonęła ponad ofiar, z których to szlachta”, i że jej “terror wystąpił po gorączce satanizmu: wszędzie alchemicy, magnetyzujący, nekromanci. Szlachta stała się skorumpowana inicjując rytuały, które wywoływały szatana, a wioski, tak jak i miasta zostały opuszczone dla wszystkich praktyk okultystycznych nauk. Nie ulega żadnej wątpliwości, że był związek między przyczyną a skutkiem tej inwazji satanizmu i bezimiennych okropności, które były punktem kulminacyjnym. Rewolucyjny charakter okrucieństwa pokazał, że nie można wyjaśnić inaczej niż działaniami szatana, mordercy, jak nazwał go nasz Pan”. O tych błędnych zasadach Jan Paweł II nawet twierdził, że Duch Święty jest “w jakiś sposób” obecny w każdej z tych fałszywych religiach, zapominając o tym, że Duch Święty jest jedną z Trzech Osób Trójcy Przenajświętszej. I dlatego pomylił, umyślnie (?) “naturalne uczucie religijne” człowieka z boską obecnością Ducha Świętego w duszach ochrzczonych w religii chrześcijańskiej. Znowu pośród jego błędnych zasad, Jan Paweł II twierdził, że są “trzy religie monoteistyczne”, mimo że to założenie jest oszustwem (zob. ks. Villa: “Chrześcijanie, muzułmanie i żydzi mają tego samego Boga? Nie!” [Christians, Muslims and Jews have the same God? No!, Editrice Civiltà , Brescia – Via G Galilei, 121]). Te promowane przez Jana Pawła II zasady i ideały zostały uznane przez masonów. W 1986 roku wielka masońska loża Francji entuzjastycznie przyjęła Jana Pawła II na “spotkaniu modlitewnym w Asyżu” tym tekstem: “Masoni z francuskiej krajowej wielkiej loży z całego serca pragną dołączyć do ekumenicznej modlitwy 27 października w Asyżu, która zjednoczy wszystkich liderów wszystkich religii na rzecz światowego pokoju”. Wielki mistrz masońskiego wielkiego wschodu Włoch odznaczył krajową “nagrodą masońską Galileo Galilei” Jana Pawła II (który oczywiście ją odrzucił, ale to nie zmienia istotnego znaczenia tego wydarzenia), twierdząc, że ideały promowane przez tego papieża i masonerię były takie same. Po śmierci libańskiego prezydenta, Jan Paweł II powiedział: “Jerozolima, miasto Boga, mogłaby również stać się miastem ludzi”. Określenie “miasto człowieka” jest niemal obowiązkowe dla iluminatów, kiedy mówią o “rządzie światowym” i “globalnej dyktaturze”. W książce “Tajne organizacje i ich potęga w XX wieku” [The Secret Oganizations and Their Power in the Twentieth Century] opublikowanej w 1995 w Niemczech, Jan van Helsing stwierdza na s. 70: “Papież Jan Paweł II, inaczej znany jako Karol Wojtyła Katz, jest ‘iluminatem’, członkiem Klanu Rotary. W czasie I wojny światowej kolaborował z Niemcami, z IG Farben w produkcji gazu dla komór gazowych. Po wojnie, z obawy przed rozliczeniem ze współpracy w zbrodniach wojennych w Polsce, schronił się pod skrzydła Kościoła Katolickiego. Pozostał w nim, a później przeszedł ewolucję porównywalną do tej Eisenhowera. Później został głową ‘loży Opus Dei’ i był gubernatorem Klanu Rockefellera. Jan Paweł II, z pochodzenia Żyd, jest pseudowładcą ‘Nowego Światowego Kościoła’. . .” Jego misją było: Opanowanie Kościoła Katolickiego przez religię żydowską Uznanie “świeckiej winy” katolicyzmu wobec narodu żydowskiego Uznanie udziału religii chrześcijańskiej w holokauście Osłabienie Ortodoksyjnego / Prawosławnego kościoła poprzez zaproponowanie Ortodoksji / Prawosławiu “jedności wierzeń chrześcijańskich” ? (Weaken the Orthodox Church by proposing “the union of Christian beliefs” to the Orthodox.) Asyż, październik 1986. Jan Paweł II ze wszystkimi przedstawicielami fałszywych religii, na międzywyznaniowym spotkaniu modlitewnym. To wtedy papież nie pozwolił na wniesienie do Bazyliki w Asyżu figury Matki Bożej Fatimskiej, żeby “nie obrazić” gości, a zamiast tego zgodził się na ustaiwenie figury Buddy na ołtarzu, powyżej tabernakulum w którym obecny był Najświętszy Sakrament! Pierre Mariel w książce “Potęga okultystyczna która dominuje świat” [The Occult Power That Dominates the World] na s. 7 pisze, że Rotary Club założył 23 lutego 1905 roku w Chicago wysokiego szczebla mason i prawnik Paul Harris wraz z trzema innymi masonami. Jest najbardziej znanym i najstarszym klubem służącym jako zabezpieczenie dla wtajemniczonych. Omero Raneletti w “Rotary i Kościół Katolicki” [Rotary and the Catholic Church] pisze, że w roku 1981 Jan Paweł II otrzymał insygnia “Faceta Paula Harrisa” [Paul Harris Fellow] z rąk międzynarodowego prezesa Rotary Club, i teraz należy do włoskich Rotarian w towarzystwie 5 kardynałów, 10 arcybiskupów, 19 biskupów i wielu prałatów. 4 listopada 1986 roku podczas uroczystości obchodów 40 rocznicy UNESCO, było ogromne zdjęcie Jana Pawła II posadzonego na honorowym miejscu obok autora “Integralnego humanizmu” [Integral Humanism] Jacquesa Maritaina i socjalistycznego masona i prezydenta Senegalu Leopold Sedar Senghora. W książce Henryka Pająka “Nowotwory Watykanu” w rozdziale “Ty mnie wybrałeś” autor pisze, że w ostatnich dniach 2002 roku i na początku 2003 kanadyjska TV emitowała serial dokumentalny o papieżu Janie Pawle II. Na jednej taśmie były dwie sekwencje, które pokazywały szczegóły oszałamiającego wyboru kard. Karola Wojtyły. W pierwszej sekwencji kamera pokazuje Wojciecha Jaruzelskiego, który powiedział po polsku: “Breżniew mi powiedział: “To jest twój Brzeziński!. . . To twój Brzeziński wybrał Wojtyłę na papieża!” W drugiej sekwencji Zbigniew Brzeziński, Polak z pochodzenia, pojawia się na ekranie i mówi o papieżu jako o światowym autorytecie politycznym. Następnie nagle dodaje: “Papież mi powiedział: “Ty mnie wybrałeś, więc musisz się ze mną spotkać”. Jeśli to jest prawdą, to nie potrzeba żadnych komentarzy! I znowu należy zwrócić uwagę na to, że Zbigniew Brzeziński, z pochodzenia Polak, był teoretykiem i architektem Komisji Trójstronnej, której członkowie en masse weszli do administracji Cartera. Brzeziński był “guru” i szkoleniowcem Cartera i człowiekiem którego władza obejmowała sprawy międzynarodowe i bezpieczeństwo narodowe. Brzeziński był również członkiem CFR [Komitetu Stosunków Międzynarodowych], Grupy Bilderberg, Instytutu Atlantyckiego, Instytutu Aspen, londyńskiego IISS itp. . . i dzięki tym prestiżowym stanowiskom był jednym z wiodących osób w rozwijaniu planu “rządu światowego” bawarskich iluminatów. W książce Davida A Yallopa “Habemus Papam” na s. 36 czytamy o Janie Pawle II: “15 października 1978 roku rozpoczęła się długa i bardzo ostra walka między zwolennikami Benelli i frakcją Siriego. Na koniec pierwszego dnia, po czterech konsultacjach, nie osiągnięto żadnego porozumienia. Następnego dnia. . . Giovanni Benelli. . . miał tylko 9 głosów większości, ale nie dostał więcej. Około południa następnego dnia, dzięki mocnym naciskom ze strony Franza Königa i Johna Krola, przedstawiono Karola Wojtyłę jako wspólnego kandydata. Na ósmym głosowaniu Kościół wybrał pierwszego niewłoskiego papieża od 450 lat”. Należy pamiętać, że Karol Wojtyła, kiedy odwiedzał Włochy, zwykle zatrzymywał się w Wiedniu u kard. Franza Königa. Kard. König, arcybiskup Wiednia, był masonem I “miał dwa procesy cywilne, w których uznano jego członkostwo w masonerii”. Oficjalny historyk masonerii, prof. Aldo Mola wykazał, że König należał do masonerii opierając się na informacji uzyskanej na najwyższym szczeblu. Zbigniew Brzeziński, ideolog Komisji Trójsronnej i członek różnych globalnych instytucji. Według zeznań Wojciecha Jaruzelskiego i samego Brzezińskiego, on byłby człowiekiem który wybrał Karola Wojtyłę na nowego papieża. fragment z: The Church also criticised and condemned Rotary for showing a concept of life and of service without reference to church teaching. Indeed, it seems that they believed it a secret society with quasi-religious overtones as many in the Church thought was the case with Freemasonry. For whatever reason, the Vatican took up the reins and in 1929 STRATEGIA DZIAŁANIA MASONERII ROTARY CLUB I INNE LOŻE WOLNOMULARSKIE Mówić o masonerii dzisiaj, to narażać się na posądzenie o fobie anty masońskie, o chęć polowań na czarownice, w końcu o wskrzeszanie dawno nieaktualnych mitów. A tymczasem masoneria to cząstka naszej współczesności, niezbyt widoczna ale bardzo aktywna. Kto zachował wizerunek masonerii z przełomu XIX i XX wieku z jej agresywnością antykościelną, kampaniami prasowymi i nagonkami np. wokół objawień w Fatimie - ten może mniemać, że masonerii teraz nie ma. A ona jest i działa, ale inaczej. Od tamtego czasu masoneria zmieniła taktykę. Rosnący autorytet moralny i intelektualny Kościoła Katolickiego w XX wieku przekonał ją, że walcząc z nim z otwartą przyłbicą, przysparza sobie więcej wrogów niż sympatyków, a jej wpływy w krajach i środowiskach katolickich maleją. Zaprzestała oficjalnej walki, przeciwnie, zaczęła dążyć do porozumienia z władzami kościelnymi a w środowiskach, na które chciała wywierać wpływ, rozpowszechniała opinie, że nie ma zasadniczych różnic między wiarą chrześcijańską a orientacją masońską, jest dużo zbieżności. Starała się jednocześnie mieć swoich ludzi i swoje agendy w ruchach cieszących się specjalnym zainteresowaniem i autorytetem w danym momencie, jak np. w przygotowaniach do konferencji w Helsinkach a potem w inicjatywach po niej wyłonionych. Nie na tym koniec: bardzo zabiega o to, aby mieć swoje komórki na wyższych uczelniach, w organizacjach międzynarodowych, w Kościele także... W celu rekrutacji nowych członków penetruje głównie środowiska inteligenckie, nauczycielskie, kadry kierownicze, wolne zawody, świat wielkiego biznesu i polityki. Do masonerii nie można się zapisać, można być tylko do niej zaproszonym, więc nie jeden zaproszony czuje się tym doceniony, wyróżniony, zaliczony do kręgów elity. Zapraszający umiejętnie podsycają wielkie pożądania człowieka: wiedzieć, znaczyć, posiadać i mieć władzę. Kandydat jest zobowiązany od początku do absolutnej szczerości wobec nowych władz i do dyskrecji. Władze masońskie staraj ą się o to, aby członkom umożliwić karierę zawodową czy społeczną. W ten sposób uzależniają ich od siebie. Zaciągnąwszy takie zobowiązania wobec organizacji, mason, który chciałby opuścić jej szeregi, napotyka na trudności. Oprócz loży do której należy, czuwa nad nim loża sekretna, składająca się z niewielkiej ale wpływowej liczby mistrzów; z niej wychodzą ostrzeżenia, groźby, do utraty życia włącznie. Taktyką masonerii jest także tworzenie szeregu organizacji o celach i hasłach szlachetnych: pomocy humanitarnej, akcji charytatywnej, zajęcia się niepełnosprawnymi, młodzieżą. Wzniosłość tych celów i pozorna nieszkodliwość masonerii powodują, że wielu katolików idzie na jej lep uczestnicząc w lożach a przede wszystkim w dziełach przez nią inicjowanych. Do tych ostatnich należą Rotary Club, Lion's Club i inne. Są to przedszkola masońskie, umożliwiające obserwację osób, które potem zaprosi się do loży. Próby rzetelnej konfrontacji doktryny masońskiej z chrześcijaństwem napotykają na gwałtowne protesty masonów - "katolików", jak to miało miejsce w 1997 roku na łamach francuskiego pisma katolickiego "Familie Chretienne" (nr 1013 z VI 1997). Głos zabrał wtedy dr Maurice Caillet, konwertyta, który przed swoim nawróceniem przez 15 lat był członkiem loży Wielkiego Wschodu Francji, zrzeszającej tylko w tym kraju 41 tyś. masonów. Doktor Caillet osiągnął w masonerii wysoki stopień wtajemniczenia, zajmował szereg ważnych stanowisk, więc można go uznać za wiarygodnego, jeżeli stwierdza, że nie sposób pogodzić wierność Chrystusowi i Jego nauce z przynależnością do loży masońskiej, niezależnie od jej rytu, bo i w masonerii są różnice doktrynalne w poszczególnych obediencjach. Hasłami masonerii są: wolność, równość, braterstwo, wylansowane przez Rewolucję Francuską i stanowiące do dziś zawołanie Republiki Francuskiej. Czasami dodaje się dziś czwarte hasło: solidarność, może dlatego, że słowo to w ostatnich dwudziestu latach zrobiło światową karierę. Ale różna treść się pod tymi słowami kryje. Od każdego, kto wstępuje do masonerii, wymaga się w imię wolności odrzucenia wszelkiego dogmatu. Więc katolik powinien w tym momencie zaprzeć się Jezusa Chrystusa jako Boga - Człowieka, Trójcy Świętej, Odkupienia, Zmartwychwstania, życia wiecznego. Choć masoneria, jak sama deklaruje, nie jest religią, stworzyła pewną wizję zamiast Boga: jest to Wielki Architekt, który zbudował świat, ale jednocześnie życie człowieka go nie interesuje. Mamy sobie radzić sami. Nie ma Łaski, Odkupienia, Miłosierdzia. Zainteresowanie światem pozazmysłowym, duchowym wykazuj ą niektóre środowiska masońskie, idące w kierunku okultyzmu, ale szeregowy mason nie jest do tych zainteresowań zachęcany, ma iść za instrukcjami swojej loży, zajmując się sprawami doczesnymi. Te są najważniejsze. W praktyce masoneria służy rozwijaniu trzech podstawowych pożądań człowieka: wiedzieć, posiadać, mieć władzę. Nie ma w niej miejsca na Boga osobowego, Ojca bliskiego człowiekowi do tego stopnia, że Syna swego poświęcił, żeby człowiek mógł być znowu Jego dzieckiem, nie ma więzi miłości między Bogiem a człowiekiem i między człowiekiem a Bogiem. Nie ma nieba, jest pustka kosmiczna, nie ma wiecznego udziału w szczęściu Bożym, jest po śmierci jakiś Wieczny Orient, bliższy nicości niż życiu. Chrystus jest uznawany, ale jako człowiek, postać historyczna, twórca systemu filozoficzno-moralnego, inspiracja artystyczna. Nic więcej. Jak tu pogodzić naszą chrześcijańską wiarę i doświadczenie Jezusa Chrystusa, Pana i Odkupiciela, Chleba Eucharystycznego w naszym życiu doczesnym, Alfy i Omegi wszystkiego teraz i zawsze, z takim ograniczonym Jego obrazem? Na Pismo Święte masoni powołują się często, w swych rytach zachowują różne relikty biblijne, potrafią nawet przysięgać na Biblię. Ale dla nich to nie Słowo Boga do ludzi, to nie Objawienie, księga Przymierza Boga z człowiekiem. Na szczególną uwagę zasługuje masońskie poszukiwanie prawdy. Od początku racjonalistyczna, masoneria jako jeden z celów stawiała oświecenie, poznanie, zgłębianie tajemnic. Dlatego adresowała swoją propozycje głównie do intelektualistów. Ale SWOJĄ prawdę czy oświecenie podaje swym członkom w wymierzonych porcjach poprzez etapy różnych inicjacji, sekretów, kręgów, stopni wtajemniczenia. To światło - mówi doktor Caillet - jest iluzją, poświatą, czymś, czego stale się oczekuje i nigdy nie dostrzega. Ten ezoteryzm dawkowany nie ma wiele wspólnego z wolnym poszukiwaniem odpowiedzi na wielkie pytania, które stawia rozum ludzki. Dzisiaj, zgodnie z tendencjami postmodernistycznymi, uznaje się w masonerii coraz częściej równowartość wielu prawd, myląc subiektywne poglądy człowieka z obiektywnie istniejącą prawdą. Czego innego nauczał nas Jezus Chrystus mówiąc do tłumów językiem potocznym, jawnie, adresując swój ą Dobrą Nowinę do wszystkich ludzi. Każdy, kto chce, może czerpać z Chrystusowej nauki pod jednym warunkiem, że przyjmie ją w całości, bez wybierania tylko tego, co mu dogodne. Dekalog obowiązuje wszystkich chrześcijan od pierwszoklasisty do papieża. Jeżeli życie chrześcijan nie dorasta do wymogów Ewangelii, to dlatego, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Istnieje jedna Prawda - Jezus Chrystus, Światłość świata. Kto za Nim idzie, nie błąka się w mrokach, oczekując od ludzi oświecenia czy wtajemniczenia. W miarę poznania Boga każdy znajdzie odpowiedź na wiele nurtujących go problemów, bo Bóg rozumie go lepiej, niż on sam siebie rozumie. Nie możemy rozumieć człowieka bez Chrystusa (Jan Paweł II). Z masońskiego relatywizmu odnośnie prawdy wynika relatywizm moralny tej orientacji. Wszędzie, gdzie miała swoje wpływy masoneria - mówi doktor Caillet - opowiadano się za rozwodami, aborcją i antykoncepcją. Wielkim hasłem lansowanym przez propagandę pochodzenia masońskiego to tolerancja. Niekiedy wymóg tolerancji stawiany jest tak rygorystycznie, że prowadzi do aktów moralnego terroru. Jeżeli w jej imię zakazuje się używania symboli religijnych chrześcijaństwa np. w dekoracjach przedświątecznych (miało to miejsce w Europie), to jak to nazwać? Masoneria, jak sama głosi, nie jest religią, ale dąży do utworzenia religii, któraby odpowiadała wszystkim ludziom. Tak to formułują Konstytucje Andersona - pierwszy dokument programowy masonerii z 1723 roku. Dzisiaj jest to realizowane poprzez popieranie tendencji synkretycznych - tzn. do zmieszanie wszystkich religii ze sobą jako równouprawnionych, na zasadzie każda mówi o Bogu takim, jakiego dany człowiek potrzebuje. Wszyscy wierzą w Boga, ale każdy ma swojego boga. Ludzie mają mieć swoją prawdę, swój ą etykę, swojego boga, jak się ma swego dentystę, swego adwokata, swoje konto w banku. Przeciw synkretyzmowi, który jest dzisiaj wielkim zagrożeniem, staje bardzo stanowczo Kościół Katolicki, ostrzegając przed mieszaniem doktryn wiary, obrzędów i symboli liturgicznych, metod modlitwy. Masoneria, choć deklaruje swoją chęć porozumienia z Kościołem, to naprawdę uważa go za główną przeszkodę na drodze swego rozwoju. Dlatego liczne są próby dostania się do jego struktur hierarchicznych, aby móc manipulować nim od wewnątrz. Solą w oku jest Jan Paweł II. Coraz to w różnych miejscach wybuchaj ą kry tyki jego słów czy działań, są nagłaśniane protesty przeciw jego pielgrzymkom np. do Tours we Francji. Trudno dopatrywać się wszędzie inspiracji masońskiej, ale znając metody tej organizacji, wykluczyć jej nie można. KONGREGACJA DOKTRYNY WIARY - MASONOM NIE WOLNO PRZYSTĘPOWAĆ DO KOMUNII ŚW. Kościół nigdy nie dał się zwieść pozornie humanistycznym hasłom masonerii, nie przyjął deklarowanej chęci porozumienia, nie widząc uczciwych podstaw do niego. W 1983 roku Kongregacja Doktryny Wiary wydała Deklarację, podpisaną przez prefekta kard. Józefa Ratzingera, przyjętą przez papieża Jana Pawła II i ogłoszoną na jego polecenie. Czytamy w niej: "negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostaje wciąż niezmienna, ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunii świętej". Mimo upływu lat, zagrożenie nadal trwa i wielu chrześcijan w swojej niewiedzy czy naiwności dostało się pod wpływy masońskie, głównie za przyczyną organizacji paramasońskich jak Lions's Club czy Rotary Club. Ta ostatnia została określona przez doktora Caillet mianem łodzi podwodnej masonerii. Bóg, zatroskany o losy ludzkości znajdującej się na groźnym zakręcie, posyła swoje ostrzeżenia w licznych objawieniach i orędziach. Kobiecie francuskiej, Francoise, dnia 10 lipca 1996 roku Pan Jezus podyktował następujące słowa: «To, co ci przekazuję obecnie, ma na celu otwarcie oczu tym, którzy nie widzą tej niszczycielskiej siły, jaką jest masoneria. Szatan postanowił działać na zgubę życia, pragnąc zbuntować ludzi przeciw Bogu w najbardziej szatańskim z dzieł, zbudowanym na pysze i nienawiści Boga - masonerii. Jest to wyrafinowane dzieło zniszczenia, które ukrywa się pod pozorem dobroczynności. Jest to władztwo idące od szatana tak niedostrzegalnie, że nie podejrzewają go nawet niektórzy wierni, zabłąkani w tej sekcie. Subtelna trucizna, która działa skrycie, aby podważyć tron Boga i zająć Jego miejsce. Lituję się nad duszą, która w pewnym momencie chce powrócić do światłości i zrozumieć, jak to wszystko jest ciemne i szkodliwe. Ale tak niewielu tego pragnie... Chcę ich ratować: pomóż Mi, przekazując to orędzie tym umarłym za życia, ich dusze są czarne jak śmierć; oni Mnie torturują i biczują, stając się zdobyczą szatana. Obrzydliwość ich własnych grzechów ich zadusi, jeżeli nie powrócą do Mnie...» ZNANI MASONI KARD. STANISŁAW DZIWISZ PREZYDENT WAŁĘSA PROF. ANDRZEJ ZOLL - ROTARY CLUB PRZEWODNICZĄCY FUNDACCJI KOŚCIELNEJ IM. PAWŁA II "NIE LĘJAJCIE SIĘ" PORZEZ MASONA KS. KARD. STANISŁAWA DZIWISZA Wielki Mistrz Loży Eliseo potwierdza: — wprowadzenie na najwyższy 33 stopień Stanisława Dziwisza-Elizeusza, urodzonego 27 kwietnia 1939 roku, kapłana katolickiego, — który stał się zdolny do zostania kardynałem z dniem 24 sierpnia 2001 roku. Nasz drogi brat będzie odpowiedzialny za wprowadzenie instrukcji zgodnie z wytycznymi przyjętymi na ostatnim posiedzeniu. Przysięgę posłuszeństwa usłyszał i ją złożył. Podpisane i opieczętowane dnia 24 sierpnia 2001 roku. © 2001-2017 Pomoc Duchowa Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej Teresa Tyszkiewicz Publikacja za zgodą redakcji nr 9-10/1999 Dokumenty, źródła, cytaty: Rotary issues a policy statement that any Rotary club in the United States can admit qualified women into membership. The Rotary Club of Marin Sunrise, California (formerly Larkspur Landing), is chartered on 28 May. It becomes the first club after the U.S. Supreme Court ruling to have women as charter members.
Autor: Jan Lewandowski 2010-07-14 "Strażnica" z 15 kwietnia 1996 roku podała bardzo tendencyjne stwierdzenie na stronie 12: "Kilku ostatnich papieży przemawiało na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, dając tym dowód uznania dla tego człowieczego tworu, mamiącego nadzieją na pokój światowy." Zobaczmy więc na forum jakich organizacji przemawiają Świadkowie Jehowy (dalej: ŚJ) i zapamiętajmy, że według powyższej "Strażnicy" przemawianie na ich forum jest dowodem uznania dla tychże. W "Przebudźcie się!" (22 listopad 1996, str. 18, 19, 20) ŚJ opowiadają o tym jak przemawiali na forum Rotary Club. Wydaje się, że chcą oni nawet rozwijać te kontakty: Kluby rotariańskie mają charakter międzynarodowy. Może kiedyś Świadkowie Jehowy będą mogli przedstawić swe poglądy w innych krajach - nie tylko w USA, ale i za granicą? Dodam, że niektórzy rotarianie rozpowszechniają nawet literaturę ŚJ ("Przebudźcie się!" z 22 lipca 1997 okładka). Co to jest Rotary Club? Rotary Club, poza tym, że zajmuje się działalnością charytatywną, jest organizacją paramasońską (przybudówka masonerii). Sami masoni się do tego przyznają. W czasopiśmie "Powściągliwość i Praca" (11/96) masonka Maria Dołęgowska-Wysocka powiedziała w wywiadzie:"Dzisiaj istnieje wiele organizacji kobiecych np. typu biznesowego (żeńskie Lions Club i Rotary Club o masońskich korzeniach) inne wolą działać w partiach politycznych i masonerii". W ten sposób jako masonka autorytatywnie potwierdziła, że Rotary Club to dziecko masonerii. Ludwik Hass, również mason, członek honorowy Uniwersalnej Ligi masońskiej (za "Wolnomularz Polski" nr 5) nazwał Rotary Club "zrzeszeniem wolnomularskim" ("Argumenty" nr 20-79, str. 7, cyt. za S. Krajski, Masoneria Polska 1993, Warszawa 1993, str. 98). "Rocznik Wielkiego Wschodu Francji" (1976 nr 1) podaje listę 93 bractw masońskich. Na liście tej wymienione są zarówno Lions jak i Rotary Club (za Arnaud de Lassus, Masoneria - Intrygująca tajemniczość, Elementarne wiadomości o wolnomularstwie, 1993, str. 139). Kolejny mason Adam Witold Wysocki (prezydent uniwersalnej Ligi masońskiej [UFL]) dodaje w innym wywiadzie (krakowski "Czas" z 29 grudnia 1994) takie słowa na temat "Rotary Club": "Można stwierdzić, że organizacje te realizują programy zbliżone do celów wolnomularstwa". Jakie są cele wolnomularstwa? Czy są to cele Kościoła Chrystusowego, do miana którego tak silnie pretendują dziś ŚJ? Zanim wejdziemy w szczegóły przytoczmy opinię jednego z byłych masonów, który został ŚJ: "Działałem w loży masońskiej. Chociaż organizacja ta zyskała sobie miano bratniego stowarzyszenia pomagającego swym członkom, to odprawiano w niej też rytuały z użyciem czaszek i kości oraz wywoływano duchy. Rzekomo pomagają one w rozwoju duchowym tym, którzy się z nimi kontaktują. Studium uświadomiło mi, iż Jehowa Bóg nie toleruje żadnych praktyk spirytystycznych, ponieważ za ich pośrednictwem można się dostać pod wpływ Szatana i jego niegodziwych duchów. Czy nadal będę uczestniczył w mistycznych obrzędach loży masońskiej, czy ją opuszczę zabiegając o uznanie Jehowy? Wybrałem tą drugą możliwość" ("Strażnica" 15 grudnia 1997, str. 10; por. "Strażnica" 15 października 2000, str. 26 tabela). Na przestrzeni wieków namnożyły się podejrzenia wobec masonerii o satanizm. Wiadomo, że w masonerii są tzw. stopnie wtajemniczenia (istnieją ich 33, nieoficjalnie mówi się, że jest więcej). Były mason opisał swe przeżycia w książce pt. Śmiertelna pułapka (J. Shaw i T. Mc Kenney, Gdańsk 1993). Twierdzi on, że jeden ze stopni wtajemniczenia, w którego rytuale uczestniczył, był czarną mszą parodiującą ostatnią wieczerzę Chrystusa (tamże, str. 118, 119). W wywiadzie dla "Polityki" (26 września 1992, str. 13) jeden z masonów powiedział: ""Lucy fer - znaczy niosący światło, i tak mówimy o sobie, my wolnomularze". W tym samym wywiadzie dodaje on trochę szczegółów na temat symboliki wolnomularskiej, która jak się okazuje ma dużo związków z wiedzą tajemną: "Jest jeszcze litera G. Umieszczona w centrum płonącej, pięcio lub sześcioramiennej gwiazdy, w naszej symbolice jest interpretowana jako pierwsza litera angielskich słów: God (Bóg), geometry (geometria), glory (chwała) i greckiego gnosis (wiedza ezoteryczna)" (str. 10)" "W rozmowach z członkami największej z zorganizowanych sekt satanistycznych w Polsce, często pada data: rok 1801. Wtedy to Isaak Long, szkocki wolnomularz, przywiózł do Ameryki, do miasta Charleston, posążek Bafometa - panteistyczne wyobrażenie Absolutu zakonu Templariuszy - i założył Antyczny i uznany Obrządek Szkocki. Ta loża masońska była potem znana jako zreformowane Palladium, praktykujące czarną magię i okultyzm. Przez dłuższy czas, pełniła też rolę centrum amerykańskiego satanizmu" ("Gazeta Wyborcza" 16 luty 1991, str. 10). Masoneria to Organizacja zalecająca synkretyzm (zjednoczenie wszystkich religii, które według nich są równe). Jak wiadomo pogląd taki jest nie do przyjęcia przez ŚJ (zob. hasło ekumenizm w Świadkowie Jehowy w XX wieku, Brooklyn 1989, str. 13) Mason Tadeusz Cegielski, Wielki Sekretarz Wielkiej Loży Narodowej Polski, w programie W centrum uwagi wyemitowanym 6 lutego 1997 przez 1 program TVP o godz. powiedział wyraźnie, że wszystkie religie są równe (identycznie stwierdza Wysocki w cytowanym wyżej wywiadzie z "Czasu" krakowskiego). W latach 60-tych XX wieku jedna ze "Strażnic" donosiła, że w lożach masońskich praktykuje się rasizm wobec czarnoskórych, którym nakazywano formować oddzielne loże masońskie ("The Watchtower", 1 kwietnia 1963, str. 196). Rasizm to oczywiście coś co jest oficjalnie potępiane przez ŚJ (np. "Nasza Służba Królestwa" z grudnia 2005, str. 1). Natomiast inna publikacja ŚJ nazwała masonerię częścią Babilonu Wielkiego (Yearbook of Jehovah's Witnesses, 1970, Brooklyn 1970, str. 203; tak samo czyni Yearbook of Jehovah's Witnesses, 1971, Brooklyn 1971, str. 115). Obszerne kontakty Towarzystwa Strażnica z masonerią oraz sposób finansowania tej pierwszej przez tą drugą w celu ośmieszenia wiary katolików i protestantów na podstawie wiarygodnej dokumentacji (wypowiedzi masonów zaczerpniętych z prasy) ukazali w swych książkach Cezary Podolski (Fałszywe proroctwa i oszustwa świadków Jehowy, Gdańsk 1996, str. 29-31) oraz Grzegorz Fels (Świadkowie Jehowy bez retuszu, Niepokalanów 1995, str. 37-41). Wnioski końcowe Oczywiście nie chcę tu powiedzieć, że każdy mason jest satanistą i rasistą i tak samo każdy rotarianin. Pewnie jest wśród nich również wielu ateistów, agnostyków, deistów i antyrasistów. Może są wśród nich nawet jacyś liberalni sympatycy Ewangelii i zarazem ludzie kompletnie obojętni religijnie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że świat i ludzie to coś bardzo zróżnicowanego, często paradoksalnego i złożonego. Nic nie jest proste. Tylko, że to już mój pogląd a nie pogląd ŚJ, dla których nie istnieją takie odcienie szarości. Jak pamiętamy z początków niniejszego artykułu, zdaniem ŚJ skoro papież przemawiał na forum ONZ, to ma on popierać ich postulaty od A do Z, pominąwszy tu już takie aspekty jak choćby kwestia ogromu materiału publikowanego przez tę organizację, na przestudiowanie którego nie znaleźliby czasu pewnie nawet sami jej członkowie (a co dopiero zabiegany papież). Jednak jak wiemy, ŚJ bardzo lubią wers 2 Kor 6,15: "Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?" (Biblia Tysiąclecia). Tekst ten odczytują oni całkowicie radykalnie, popatrzmy: "Dostrzegają zdrową logikę w nakazie: "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem [czyli Szatanem] lub wierzącego z niewiernym? (...) 'Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę'" (2 Kor. 6:14, 15, 17). Wziąwszy sobie do serca tę radę, chrześcijanie nie dają się wciągnąć w bliskie kontakty z niewierzącymi, przez co oszczędzają sobie wielu zmartwień" ("Strażnica", nr 24 z 1975 roku, str. 18)." Ta ostatnia zasada ŚJ wobec nich samych została jednak zlekceważona w przypadku zacieśniania przez nich stosunków z Rotary Club, która to jest przybudówką masonerii. Czym to się różni od przemawiania papieża na forum ONZ? Z tym pytaniem pozostawiam każdego z ŚJ na osobności.
Founded in 1975. We have contributed over $30,000 to Rotary International's goal of eradicating polio. Migrated through a dozen meeting locations. Managed a Missouri license fee office to raise over $200,000 for scholarships; Scholarship Foundation has over $700K.
Przedstawiamy wywiad który był już na naszej stronie publikowany, jednak teraz wydaje się, że jeszcze bardziej widoczne są sprawy o których jest w nim mowa. Rozmowa nie została dokończona, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze kontynuowana... - Agnieszka Szaroleta…Myślę że zanim zaczniesz opowiadać swoją historię i wszystko co chcesz przekazać trzeba powiedzieć dlaczego się na to zdecydowałeś. Na razie nie wiem jak bardzo chcesz się odsłonić w tych wyznaniach ale wiemy ze niektóre z nich mogą mieć w przyszłości poważne i bardzo przykre konsekwencje dla Ciebie. Dużo odwagi trzeba mieć do tego. Dlaczego chcesz o tym wszystkim mówić?Nieprzyjemne konsekwencje? Nie raczej nie spodziewam się takich. Nie byłem wysoko postawionym wolnomularzem , chociaż rozmawiałem i piłem wino z najwyżej postawionymi. Wyjawienie tajemnic masońskich to są bajki , bo praktycznie nie ma co wyjawiać. Jakby ktoś przeanalizował to, co już zostało napisane i powiedziane to okaże się że mało zostało do ujawniania. Zasady działania są znane, skutki też i praktycznie teraz wszystko to jest wprowadzane w życie bardzo otwarcie. Oczywiście można budować sensacje na jakiś rytuałach szatańskich , ale ja się z nimi nie spotkałem (składanie ofiar itp). Masoneria jest bardzo zróżnicowana, a więc zapewne istnieją odłamy bardziej sekciarskie, które takie rzeczy robią, natomiast ja nie będę się wypowiadał na takie tematy, bo nic o tym nie wiem. Dlaczego? Zastrzeliłaś mnie tym pytaniem. Po powrocie do Boga, gdy myślałem , że teraz będę wśród większości zobaczyłem zgliszcza wiary. Zrozumiałem dlaczego znajomy mason z Anglii powiedział mi , że oni teraz spotykają się raz w roku, a tak to bawią się w Rotary Club itp. Oni uznali że katolicyzm to już trup. Może uda mi się przekazać tyle informacji, że przynajmniej parę osób zrozumie, że są mentalnymi masonami i się masoni? Czyli ludzie którzy nieświadomie przyjęli za swoje jakieś masońskie poglądy. To masz na myśli? Jeśli tak, to najpierw warto opowiedzieć, jakie są te masońskie poglądy, bo na pewno większość nie zdaje sobie z tego sprawy skoro, jak zauważasz, stała się mentalnie masonami. Dla katolika masoneria powinna być równoznaczna z wrogiem Kościoła, więc jeśli jest tak jak mówisz i przyjęliśmy mentalność wrogów, to pora się otrząsnąć i przejrzeć na tym, uważasz że Rotary Club to zabawa? Po co w takim razie masoni się w tego typu instytucjach „bawią“ ? Jeśli do nich należą to chyba w jakimś celu. Nie po to tylko żeby czynić świat lepszym, jak piszą tego typu organizacje na swoich stronach internetowych. Wielu uważa że w tego typu organizacjach nie ma nic niebezpiecznego dla katolika. Zgadzasz się z tym?Z Rotary chodziło mi o to, że bawią się w działalność społeczną, jakiś festyn charytatywny zorganizują itp., a to mało ma wspólnego z walką. Tutaj już nie ma takiej potrzeby . Jednak czy takie organizacje są niebezpieczne dla katolika ? Odpowiem ci na to pytanie jak mi podasz definicję katolika . Czy ludzie nieświadomie to robią czy świadomie to jest sprawa sporna. Czasami mi się wydaje , że świadomie choć są nieświadomi kim są. Pojęcie katolika zostało rozmyte, dlatego tez ich poglądy są niespójne i mętne. Mentalność masońska to oczywiście przejęcie ich poglądów do użytku we wszystkich aspektach życia -prywatnym , społecznym , politycznym i religijnym. To jest temat rzeka, bardzo obszerny i godny całej książki. To na pewno będzie się przewijało przez cały wywiad. Co można o tym powiedzieć tak w skrócie? Człowiek na pierwszym miejscu- to własne” ja” jest najważniejsze. Czyż tego nie widać teraz wszędzie? – Tylko ja, ja i ja . Nawet sprawy narodowe są tak postrzegane. Nie liczą się dobro ojczyzny i narodu tylko własne potrzeby i ewentualnie jak są zbieżne z interesem narodowym to popieramy patriotyzm, jeżeli nie, to głosujemy na tych którzy dają nam więcej. Ludzie są tak zapatrzeni w siebie, że nie widzą nic, są ślepcami prowadzonymi przez własne ambicje i pychę. Sprawy wiary jeszcze będą się przewijały więc nie będę ich omawiał teraz, ale wszystko się przekłada właśnie na uznaniu że człowiek jest równy Bogu, albo nawet większy od Niego. Podstawowa zasada którą praktycznie wszyscy teraz wyznają. Każda ideologia detronizująca Boga stacza się na dno , pożera w końcu własnych twórców. Rewolucja francuska i komunizm to potwierdzają. Nastąpiło kompletne zezwierzęcenie człowieka i jego wartości. Dlaczego miało by być inaczej z człowiekiem jako jednostką? Odrzucając Boga , czy też uznając się za równego, ludzie stają się nawet gorsi niż zwierzęta , ponieważ one mają instynkt samozachowawczy, a ludzie nawet to zatracają i dążą do samozagłady. A poza tym są łatwi do kierowania jako bezrozumna masa która utraciła zdolność odróżniania dobra od zła. To jest tylko ułamek całości, ale postawienie człowieka na pierwszym miejscu to fundament całej masońskiej ideologii. Katolik powinien dostrzegać w masonerii wroga, ale bardzo często obraz tego wroga jest zniekształcony, poprzez wysłuchiwanie różnych znawców, którzy zamiast pokazać zagrożenia te najbliższe każdemu, to jedynie demonizują zostawiając w umysłach ludzkich obraz masona -bogatego, wszechpotężnego człowieka, praktycznie demona, lub mordercę i złodzieja . Prawda jest taka, że często to są ludzie których znamy, a nawet pijemy razem piwo i niczego nie podejrzewamy.. Spojrzymy np. na takiego nauczyciela, czy emeryta i myślimy: on masonem? on spiskuje i odprawia czarne msze? Pamiętajmy, że np. w Niemczech Hitler rządził, natomiast bez zwykłych, ale wiernych ludzi nic by nie zdziałał. To samo dotyczy do definicji katolika to chodziło o osobę która deklaruje że nim jest, ma a przynajmniej powinna mieć podstawową wiedzę katolicką, oraz świadomość że masoneria jest wrogiem Kościoła. A pytałam dlatego, że wielu, choć gdzieś kiedyś słyszało o takiej organizacji jak Rotary i jej związkach, to wg własnego rozeznania stwierdza, że w przynależności nie ma nic złego i decyduje się na wstąpienie, na przykład ze szczerej pomocy i chęci działania w organizacji charytatywnej. Sam mówisz, że to tylko zabawa dla masonów i mało ma wspólnego z ich walką, więc może słusznie myślą?Jeżeli chodzi o osoby tylko deklarujące przynależność do Kościoła Katolickiego, w dodatku do tego dzisiejszego reprezentowanego przez obecnego papieża , to znaczy tożsamego z modernizmem, to im to już nie zaszkodzi. Oni nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że już nie przynależą do Kościoła Katolickiego, tylko są zwyczajnymi protestantami . Problem tkwi w tym , że nie ma za bardzo kto im uświadomić tego faktu, zresztą raczej i tak by nie posłuchali. Każda rewolucja przeprowadza tak zwane pranie mózgów, a wiec tutaj również mamy do czynienia z taką sytuacją. Protestancka sekta umiejętnie wlewała jad herezji w umysły ludzkie. Wracając do tematu, to powtarzam – dla modernisty to już nie ma znaczenia, a dla katolika działalność charytatywna z masonerią w tle jest nie do przyjęcia, więc myślący katolik będzie trzymał się od tej organizacji z że obraz wroga jest zniekształcony. Powszechnie panuje opinia że masoneria ma odpowiednie struktury, ludzi, pieniądze i trzyma się razem. Mogą robić wszystko co zaplanują, bo nie mają skrupułów. Czyli możliwości przeogromne. Nie jest tak? To nie jest największe zagrożenie? Gdybyś powiedział przeciętnemu „katolikowi” wychodzącemu z kościoła że uważa się za równego Bogu byłby oburzony i zapewne nie zrozumiałby o czym mówisz. Może warto trochę o tych poglądach masońskich powiedzieć więcej. Charakterystyka takiego masona z którym pijemy piwo pomoże się czytelnikowi skonfrontować jak wiele ma z tej mentalności. Na przykład jakie poglądy i przekonania trzeba mieć żeby zostać masonem? Czy są jakieś poglądy które w masonerii są nie do przyjęcia?Gdyby katolik usłyszał, że jest równy Bogu oczywiście by się oburzył, ale większość tak postępuje nie zdając sobie z tego sprawy. Jeżeli odrzuca się to co Bóg mówi, stawiając na pierwszym miejscu swoje potrzeby, namiętności i żądze, to uznaje się przecież że to jest najważniejsze. Nie Bóg, tylko własne ja. Jeżeli przyjmujemy tylko te wartości chrześcijańskie, które pasują do naszych grzechów, to co to jest? To nie człowiek ma decydować co dobre, tylko Bóg. Czy katolicy to przyjmują do wiadomości? Nie, ponieważ ta zmiana nastąpiła za przyzwoleniem i była kierowane przez modernistów, papieży posoborowych itp. Czy masoneria jest wszechmocna? Na pewno nie, ale jest strasznie niebezpieczna. Nie jest wszechmocna ponieważ wystarczy, żeby katolicy trzymali się prawdziwej Ewangelii, co dzisiaj jest rzadko spotykane. Niestety przejęli oni sposób myślenia wolnomularstwa i mówią tylko o wolności człowieka. Co to jest wolność? O wolności mówili komuniści, mówią moderniści i wszystkie rewolucje. Prawdziwą wolność można odnaleźć tylko w Bogu, a reszta to jest tylko próżność i pycha człowieka. Masoni nie głoszą nic nowego, tylko to co wszystkie rewolucje, a zawsze to doprowadzało do tragedii. Teraz też. Czy są jakieś poglądy, które mogą wykluczyć człowieka z możliwości przynależności do masonerii? Nie wiem. Narodowcy czy katolicy są przyjmowani. Raz spotkałem się z przypadkiem że kandydat został odrzucony ponieważ był przeciwnikiem aborcji ,ale wtedy tylko jedna osoba się sprzeciwiła, reszcie to nie przeszkadzało. Masoneria jest jak pajęczyna oplotła umysły ludzkie i reprezentuje wszystkie opcje polityczne , społeczne i IIOd publikacji pierwszej części wywiadu minął rok. Mamy wiele powodów żeby sądzić iż „czas przyśpieszył”. Pandemia, lockdowny, szczepionki zawładnęły naszymi umysłami w bardzo krótkim czasie. Na naszych oczach wprowadza się „nową normalność” czy też tzw. nowy porządek świata. Co najgorsze ramię w ramię o wprowadzanie tego „nowego porządku” walczą przedstawiciele modernistycznego kościoła. Wszystko w imię miłości i braterstwa. Daleko to wszystko zaszło przez jeden do czynienia z efektem kuli śnieżnej, która robi się coraz większa i coraz szybsza. To nie jest nic dziwnego. Odstąpienie, zboczenie od głównego nurtu o nawet milimetr po jakimś czasie daje kilometr odległości. Dlatego uważam, że Franciszek jest niczym innym tylko efektem powolnych odstępstw od prawdziwego kultu i nauki Kościoła Katolickiego. Jest taką końcową, można powiedzieć lawiną, która niszczy wszystko, spod której nic już nie wystaje. Ona zasypuje głęboko reszki wiary katolickiej. Mentalność masońska ludzi pozwala mu na to. Nasza era jest erą pogaństwa i dlatego jedynym celem powinno być nawracanie. Tak jak św. Paweł musimy zaczynać od początku i być przygotowani na wszystko: agresję , nienawiść i dzisiejszych czasach, też bardzo ważne jest przesłanie św. Jana od Krzyża, który jasno mówi że powinniśmy odrzucać wszystko, co do czego mamy nawet ziarenko wątpliwości. Niestety teraz jest zupełnie odwrotnie; ludzie przyjmują wszystko, widząc w tym tylko ziarnko nauki katolickiej. Namnożyło się wielu fałszywych proroków, wizjonerów i charyzmatyków. Jak można wierzyć, komuś kto twierdzi że ma jakieś tajne hasło do Nieba dające jemu i słuchającym go pewność że Bóg do niego mówi. To jest przejaw nie tylko braku wiedzy katolickiej ale zwykłej głupoty, a mimo wszystko ludzie w to zaszło tak daleko, że nawet tzw. „konserwatywni masoni” są przerażeni. Jest to trochę śmieszne, ponieważ nie zdawali sobie sprawy do czego dążą. Robili coś a nie myśleli jakie tego będą efekty, a przecież wystarczy spojrzeć na wszystkie rewolucje. Piękne hasła zmieniają się w horror. Tak było, jest i będzie. Samo słowo „rewolucja” jest złem, obojętnie czy ktoś to nazywa rewolucją narodową czy rewolucją komunistyczną, czy rewolucją francuską. Każda rewolucja jest złem, pochodzi od szatana i nie zmienia nic na dobre; zawsze na złe. Jeżeli świat się nawróci do Boga to zostanie ona powstrzymana, a jeżeli nie, bo się nie nawróci jako całość, świat zostanie zniszczony tak jak Sodoma i Gomora, tak jak świątynie do tego że nawet masoni są przerażeni (ci niby konserwatywni). Kiedyś rozmawiałem z wysoko postawionym masonem ze Szkocji, który mówiąc o związkach homoseksualnych i tych wszystkich rewolucjach seksualnych, stwierdził że oni nigdy tego nie chcieli. Ale z drugiej strony przed wyborami w Stanach Zjednoczonych, to Bidena by prawie na rękach nosił. Gdzie tu jest sens i logika? Inteligentny człowiek, prawnik nie widzi powiązania. Nie widzi między tym co mówi a co robi żadnej sprzeczności. To jest właśnie cecha ludzi bez Boga. Jeżeli oni przyjmą jakąś swoją ideologię; odrzucają wszystko inne. Ty mu udowodnisz że to jest kłamstwo, pokażesz na piśmie, że to jest kłamstwo , a on i tak w to nie uwierzy. Dlatego że tylko w Bogu jest prawda. Tylko Duch Święty pokazuje ci prawdę. Duch Święty zesłany na apostołów objawił i pozwalał im mówić prawdę. Ta prawda przyciągnęła wiernych. Prawda nawróciła świat lawina runęła i zmiotła z powierzchni ziemi naukę katolicką. Cofnęła ludzi w pogaństwo. Czy wygrali wolnomularze czy dopiero wygrywają? Cała ideologia wygrywa. Tzn. chodzi o to że ma teraz przewagę liczebną. Wygrywa tylko, że ci którzy ją sami tworzyli, czy wspierali, są też przerażeni tym co się dzieje.. Trzeba pamiętać o jednym- że każda rewolucja zabija swoje dzieci. Czy lawina coś omija? Nie, ona niszczy wszystko; czy przyjaciel, czy wróg. Na końcu wszyscy się obudzimy w jednym bagnie i ci lewacy, którzy teraz protestują nie wiadomo dlaczego, i ci z prawicy. Wszyscy się obudzą w jednym miejscu. Zasypani – nie będą widzieć, nie będą słyszeć niczego. Czy tzw. pandemia omija kogokolwiek? Chyba tylko samej góry władzy to nie dotyczy. A reszta? Czy jest różnica, czy ktoś jest prawicowcem czy narodowcem, katolikiem (nawet tym prawdziwym) czy lewakiem? Wszystkim bez wyjątku zakładają kagańce. Wprowadzane ograniczenia i ich skutki dotyczą nas i otrzymuj nasze nowe treści bezpośrednio do Twojej skrzynki pocztowej. El Rotary Club asociacin de hombres, preferentemente de negocios y profesionales, que se. proponen moralizar y mejorar los espritus contribuyendo a la paz universal mediante la prctica de. una moral sin dogmas y de un laicismo y naturalismo absolutos es la masonera internacional. Rotary jest światową organizacją humanitarną z ponad 1,2 miliona członkami zrzeszonymi w klubach Rotary w ponad 200 krajach i regionach geograficznych. Członkowie Rotary to mężczyźni i kobiety o różnorodnych zawodach których łączy wspólny cel uczynienia świata lepszym przez służbę humanitarną. Celem działalności Klubów Rotary jest wspieranie i umacnianie ideału służby, jako podstawy godnych i wartościowych przedsięwzięć, a w szczególności: rozwijanie bezpośrednich kontaktów międzyludzkich jako możliwości niesienia pomocy promowanie wysokich standardów etycznych w działalności zawodowej i w ramach zawodów promowania wszelkich form pracy społecznej oraz nobilitowania zawodu wykonywanego przez każdego Rotarianina jako możliwości służenia społeczeństwu stosowania ideału służby przez każdego Rotarianina w życiu osobistym, zawodowym i społecznym propagowanie zrozumienia międzynarodowego, dobrej woli i pokoju poprzez światową wspólnotę osób o różnych zawodach, połączonych ideałem służby. Motto Rotary: Service Above Self (Służba ponad własne interesy). Klub służebny (organizacja służebna) to ochotnicza, działająca nie dla zysku organizacja, której członkowie spotykają się regularnie w celu pomocy potrzebującym osobom w lokalnych społecznościach. Pomoc ta przekazywana jest w formie pracy własnej członków klubu i/lub poprzez zbieranie pieniędzy i przekazywanie ich na określone (np. przez inne organizacje) cele. W pierwszym rzędzie misją klubu jest służba; dodatkowo członkowie klubów okazują sobie wsparcie, spotykają się i inspirują wzajemnie do indywidualnego rozwoju. Oprócz Rotary kluby służebne znane w Polsce to np. Lions. Na świecie także Sertoma, Kiwanis, Zonta. Rotary International, Monroe Rotary Club: Employer Identification Number (EIN) 586073377: Name of Organization: Rotary International: Secondary Name: Monroe Rotary Club: In Care of Name: T W Mcdonald: Address: PO BOX 166, Monroe, GA 30655-0166: Activities Mówić o masonerii dzisiaj, to narażać się na posądzenie o fobie anty masońskie, o chęć polowań na czarownice, w końcu o wskrzeszanie dawno nieaktualnych mitów. A tymczasem masoneria to cząstka naszej współczesności, niezbyt widoczna ale bardzo zachował wizerunek masonerii z przełomu XIX i XX wieku z jej agresywnością antykościelną, kampaniami prasowymi i nagonkami np. wokół objawień w Fatimie - ten może mniemać, że masonerii teraz nie ma. A ona jest i działa, ale tamtego czasu masoneria zmieniła taktykę. Rosnący autorytet moralny i intelektualny Kościoła Katolickiego w XX wieku przekonał ją, że walcząc z nim z otwartą przyłbicą, przysparza sobie więcej wrogów niż sympatyków, a jej wpływy w krajach i środowiskach katolickich maleją. Zaprzestała oficjalnej walki, przeciwnie, zaczęła dążyć do porozumienia z władzami kościelnymi a w środowiskach, na które chciała wywierać wpływ, rozpowszechniała opinie, że nie ma zasadniczych różnic między wiarą chrześcijańską a orientacją masońskąa jest dużo zbieżności. Starała się jednocześnie mieć swoich ludzi i swoje agendy w ruchach cieszących się specjalnym zainteresowaniem i autorytetem w danym momencie, jak np. w przygotowaniach do konferencji w Helsinkach a potem w inicjatywach po niej wyłonionych. Nie na tym koniec: bardzo zabiega o to, aby mieć swoje komórki na wyższych uczelniach, w organizacjach międzynarodowych, w Kościele także...W celu rekrutacji nowych członków penetruje głównie środowiska inteligenckie, nauczycielskie, kadry kierownicze, wolne zawody, świat wielkiego biznesu i polityki. Do masonerii nie można się zapisać, można być tylko do niej zaproszonym, więc nie jeden zaproszony czuje się tym doceniony, wyróżniony, zaliczony do kręgów elity. Zapraszający umiejętnie podsycają wielkie pożądania człowieka: wiedzieć, znaczyć, posiadać i mieć władzę. Kandydat jest zobowiązany od początku do absolutnej szczerości wobec nowych władz i do masońskie staraj ą się o to, aby członkom umożliwić karierę zawodową czy społeczną. W ten sposób uzależniają ich od siebie. Zaciągnąwszy takie zobowiązania wobec organizacji, mason, który chciałby opuścić jej szeregi, napotyka na trudności. Oprócz loży do której należy, czuwa nad nim loża sekretna, składająca się z niewielkiej ale wpływowej liczby mistrzów; z niej wychodzą ostrzeżenia, groźby do utraty życia włącznie. Taktyką masonerii jest także tworzenie szeregu organizacji o celach i hasłach szlachetnych: pomocy humanitarnej, akcji charytatywnej, zajęcia się niepełnosprawnymi, młodzieżą. Wzniosłość tych celów i pozorna nieszkodliwość masonerii powodują, że wielu katolików idzie na jej lep uczestnicząc w lożach a przede wszystkim w dziełach przez nią inicjowanych. Do tych ostatnich należą Rotary Club, Lion's Club i inne. Są to przedszkola masońskie, umożliwiające obserwację osób, które potem zaprosi się do rzetelnej konfrontacji doktryny masońskiej z chrześcijaństwem napotykają na gwałtowne protesty masonów - "katolików", jak to miało miejsce w 1997 roku na łamach francuskiego pisma katolickiego Familie Chretienne (nr 1013 z VI 1997).Głos zabrał wtedy dr Maurice Caillet, konwertyta, który przed swoim nawróceniem przez 15 lat był członkiem loży Wielkiego Wschodu Francji, zrzeszającej tylko w tym kraju 41 tyś. masonów. Doktor Caillet osiągnął w masonerii wysoki stopień wtajemniczenia, zajmował szereg ważnych stanowisk, więc można go uznać za wiarygodnego, jeżeli stwierdza, że nie sposób pogodzić wierność Chrystusowi i Jego nauce z przynależnością do loży masońskiej, niezależnie od jej rytu, bo i w masonerii są różnice doktrynalne w poszczególnych masonerii są: wolność, równość, braterstwo, wylansowane przez Rewolucję Francuską i stanowiące do dziś zawołanie Republiki Francuskiej. Czasami dodaje się dziś czwarte hasło: solidarność, może dlatego, ze słowo to w ostatnich dwudziestu latach zrobiło światową karierę. Ale różna treść się pod tymi słowami kryje. Od każdego, kto wstępuje do masonerii, wymaga się w imię wolności odrzucenia wszelkiego dogmatu. Więc katolik powinien w tym momencie zaprzeć się Jezusa Chrystusa jako Boga - Człowieka, Trójcy Świętej, Odkupienia, Zmartwychwstania, życia masoneria, jak sama deklaruje, nie jest religią, stworzyła pewną wizję zamiast Boga: jest to Wielki Architekt, który zbudował świat, ale jednocześnie życie człowieka go nie interesuje. Mamy sobie radzić sami. Nie ma Łaski, Odkupienia, Miłosierdzia. Zainteresowanie światem pozazmysłowym, duchowym wykazuj ą niektóre środowiska masońskie, idące w kierunku okultyzmu, ale szeregowy mason nie jest do tych zainteresowań zachęcany, ma iść za instrukcjami swojej loży, zajmując się sprawami doczesnymi. Te są najważniejsze. W praktyce masoneria służy rozwijaniu trzech podstawowych pożądań człowieka: wiedzieć, posiadać, mieć władzę. Nie ma w niej miejsca na Boga osobowego, Ojca bliskiego człowiekowi do tego stopnia, że Syna swego poświęcił, żeby człowiek mógł być znowu Jego dzieckiem, nie ma więzi miłości między Bogiem a człowiekiem i między człowiekiem a Bogiem. Nie ma nieba, jest pustka kosmiczna, nie ma wiecznego udziału w szczęściu Bożym, jest po śmierci jakiś Wieczny Orient, bliższy nicości niż jest uznawany, ale jako człowiek, postać historyczna, twórca systemu filozoficzno-moralnego, inspiracja artystyczna. Nic więcej. Jak tu pogodzić naszą chrześcijańską wiarę i doświadczenie Jezusa Chrystusa, Pana i Odkupiciela, Chleba Eucharystycznego w naszym życiu doczesnym, Alfy i Omegi wszystkiego teraz i zawsze, z takim ograniczonym Jego obrazem?Na Pismo Święte masoni powołują się często, w swych rytach zachowują różne relikty biblijne, potrafią nawet przysięgać na Biblię. Ale dla nich to nie Słowo Boga do ludzi, to nie Objawienie, księga Przymierza Boga z szczególną uwagę zasługuje masońskie poszukiwanie prawdy. Od początku racjonalistyczna, masoneria jako jeden z celów stawiała oświecenie, poznanie, zgłębianie tajemnic. Dlatego adresowała swoją propozycje głównie do intelektualistów. Ale SWOJĄ prawdę czy oświecenie podaje swym członkom w wymierzonych porcjach poprzez etapy różnych inicjacji, sekretów, kręgów, stopni wtajemniczenia. To światło - mówi doktor Caillet - jest iluzją, poświatą, czymś, czego stale się oczekuje i nigdy nie dostrzega. Ten ezoteryzm dawkowany nie ma wiele wspólnego z wolnym poszukiwaniem odpowiedzi na wielkie pytania, które stawia rozum ludzki. Dzisiaj, zgodnie z tendencjami postmodernistycznymi, uznaje się w masonerii coraz częściej równowartość wielu prawd, myląc subiektywne poglądy człowieka z obiektywnie istniejącą innego nauczał nas Jezus Chrystus mówiąc do tłumów językiem potocznym, jawnie, adresując swój ą Dobrą Nowinę do wszystkich ludzi. Każdy, kto chce, może czerpać z Chrystusowej nauki pod jednym warunkiem, że przyjmie ją w całości, bez wybierania tylko tego, co mu dogodne. Dekalog obowiązuje wszystkich chrześcijan od pierwszoklasisty do papieża. Jeżeli życie chrześcijan nie dorasta do wymogów Ewangelii, to dlatego, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Istnieje jedna Prawda - Jezus Chrystus, Światłość świata. Kto za Nim idzie, nie błąka się w mrokach, oczekując od ludzi oświecenia czy wtajemniczenia. W miarę poznania Boga każdy znajdzie odpowiedź na wiele nurtujących go problemów, bo Bóg rozumie go lepiej, niż on sam siebie rozumie. Nie możemy rozumieć człowieka bez Chrystusa (Jan Paweł II).Z masońskiego relatywizmu odnośnie prawdy wynika relatywizm moralny tej orientacji. Wszędzie, gdzie miała swoje wpływy masoneria - mówi doktor Caillet - opowiadano się za rozwodami, aborcją i hasłem lansowanym przez propagandę pochodzenia masońskiego to tolerancja. Niekiedy wymóg tolerancji stawiany jest tak rygorystycznie, że prowadzi do aktów moralnego terroru. Jeżeli w jej imię zakazuje się używania symboli religijnych chrześcijaństwa np. w dekoracjach przedświątecznych (miało to miejsce w Europie), to jak to nazwać?Masoneria, jak sama głosi, nie jest religią, ale dąży do utworzenia religii, któraby odpowiadała wszystkim ludziom. Tak to formułują Konstytucje Andersona - pierwszy dokument programowy masonerii z 1723 roku. Dzisiaj jest to realizowane poprzez popieranie tendencji synkretycznych - tzn. do zmieszanie wszystkich religii ze sobą jako równouprawnionych, na zasadzie każda mówi o Bogu takim, jakiego dany człowiek potrzebuje. Wszyscy wierzą w Boga, ale każdy ma swojego boga. Ludzie mają mieć swoją prawdę, swój ą etykę, swojego boga, jak się ma swego dentystę, swego adwokata, swoje konto w banku. Przeciw synkretyzmowi, który jest dzisiaj wielkim zagrożeniem, staje bardzo stanowczo Kościół Katolicki, ostrzegając przed mieszaniem doktryn wiary, obrzędów i symboli liturgicznych, metod choć deklaruje swoją chęć porozumienia z Kościołem, to naprawdę uważa go za główną przeszkodę na drodze swego rozwoju. Dlatego liczne są próby dostania się do jego struktur hierarchicznych, aby móc manipulować nim od wewnątrz. Solą w oku jest Jan Paweł II. Coraz to w różnych miejscach wybuchaj ą kry tyki jego słów czy działań, są nagłaśniane protesty przeciw jego pielgrzymkom np. do Tours we Francji. Trudno dopatrywać się wszędzie inspiracji masońskiej, ale znając metody tej organizacji, wykluczyć jej nie nigdy nie dał się zwieść pozornie humanistycznym hasłom masonerii, nie przyjął deklarowanej chęci porozumienia, nie widząc uczciwych podstaw do niego. W 1983 roku Kongregacja Doktryny Wiary wydała Deklarację, podpisaną przez prefekta kard. Józefa Ratzingera, przyjętą przez papieża Jana Pawła II i ogłoszoną na jego polecenie. Czytamy w niej: negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostaje wciąż niezmienna, ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunii upływu lat, zagrożenie nadal trwa i wielu chrześcijan w swojej niewiedzy czy naiwności dostało się pod wpływy masońskie, głównie za przyczyną organizacji paramasońskich jak Lions's Club czy Rotary Club. Ta ostatnia została określona przez doktora Caillet mianem łodzi podwodnej zatroskany o losy ludzkości znajdującej się na groźnym zakręcie, posyła swoje ostrzeżenia w licznych objawieniach i orędziach. Kobiecie francuskiej, Francoise, dnia 10 lipca 1996 roku Pan Jezus podyktował następujące słowa:«To, co ci przekazuję obecnie, ma na celu otwarcie oczu tym, którzy nie widzą tej niszczycielskiej siły, jaką jest masoneria. Szatan postanowił działać na zgubę życia, pragnąc zbuntować ludzi przeciw Bogu w najbardziej szatańskim z dzieł, zbudowanym na pysze i nienawiści Boga - to wyrafinowane dzieło zniszczenia, które ukrywa się pod pozorem dobroczynności. Jest to władztwo idące od szatana tak niedostrzegalnie, że nie podejrzewaj ą go nawet niektórzy wierni, zabłąkani w tej trucizna, która działa skrycie, aby podważyć tron Boga i zająć Jego się nad duszą, która w pewnym momencie chce powrócić do światłości i zrozumieć, jak to wszystko jest ciemne i szkodliwe. Ale tak niewielu tego pragnie... Chcę ich ratować: pomóż Mi, przekazując to orędzie tym umarłym za życia, ich dusze są czarne jak śmierć; oni Mnie torturują i biczują, stając się zdobyczą szatana. Obrzydliwość ich własnych grzechów ich zadusi, jeżeli nie powrócą do Mnie...»Teresa TyszkiewiczMiłujcie się ! NK61.
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/21
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/61
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/199
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/69
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/263
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/273
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/20
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/268
  • g1mgcd2hwv.pages.dev/223
  • czy rotary club to masoneria